Wraz z budową placu zabaw przy Przedszkolu nr 3 zostały zainstalowane dwa elementy zewnętrznej siłowni o łącznej wartości 8000 zł. Podobno jedyną osobą, która korzysta z tych urządzeń, jest stróż pilnujący przedszkola (tutaj żartuję ironicznie).
W założeniach projektu omawiana siłownia miała zostać dofinansowana ze środków zewnętrznych. Niestety jak to bywa często w naszym Urzędzie Miasta, coś poszło nie tak i gmina nie otrzymała dofinansowania, a całość została sfinansowana z pieniędzy mieszkańców. Zapytałem urzędników, skąd taki pomysł, aby siłownia powstała w tym miejscu? W odpowiedzi dostałem wytłumaczenie, że gdy rodzice przyjdą po swoje pociechy, w trakcie kilku minutowego czekania (zmęczeni po pracy) odwiedzą siłownię, aby poprawić swą tężyznę fizyczną.
Do całości jeszcze trzeba doliczyć płot odgradzający, więc końcowa suma niegospodarności urzędników będzie znacznie większa.
ŁUKASZ DUDEK