Na ostatniej sesji przewodniczący Józef Jendruś pożegnał się z radą miejską i pracownikami urzędu. U niektórych radnych było widać łzy w oczach. Na mnie "piękne" przemówienie przewodniczącego nie zrobiło wrażenia. Podczas przemowy Jendruś skierował w moją stronę takie słowa:
„Panie Dudek, mam tylko jedno takie bardzo prywatne i niezłośliwe naprawdę przesłanie do pana. Kiedyś taki parasol ochronny, ktoś, mówiąc po śląsku zamknięte i wtedy będzie pan w 4 oczy z ludźmi, których pan pomawiał, których pan oskarżał.”
Panie Józefie, parasol to ja mam w domu i używam go, gdy na dworze pada deszcz. Co do rzekomych pomówień, chciałbym Panu nadmienić — prawda jest bolesna.
Jendruś przez ostatnie lata nie dopuszczał Mieszkańców do głosu podczas sesji, a to dla mnie jest wykazaniem braku szacunku. Czas na nową radę miejską, czas na nowego burmistrza, czas oddać Miasteczko mieszkańcom!
Poniżej całe przemówienie przewodniczącego.
ŁUKASZ DUDEK