zamglenia
-1°
-3°
środa
Radni z domków byli przeciwni przejęciu kotłowni
14 lipca 2018 r. | 11:47

Kilka miesięcy temu, przeglądając internet natrafiłem na bardzo ciekawy komentarz. 

"Chciałbym pochwalić młodych, że zaczynają myśleć i słusznie podnoszą kwestie nowych inwestycji związanych z zabezpieczeniem energetycznym w postaci ciepła z kotłowni przy HCM.  W woli przypomnienia, kiedyś obiecano "tanie ciepło" z gazów poprodukcyjnych z HCM. Zamysł dobry i tu duży plus dla p. Paśmionki, bo projekt działała do dziś, a smrodzącej kotłowni już nie ma.

Szkoda tylko, że założenia były inne, w praktyce realia trochę się rozjechały. O ile instalacja nowa była ciągnięta z HCM na osiedle, to już na samym osiedlu pomiędzy budynkami wciąż działała stara instalacja, awaryjna zima, ponadto pomiar zużytego ciepła, za który płacili mieszkańcy, nie był prawdziwy. Nie można było rozliczyć się dokładnie, ponieważ instalacja nie miała zalegalizowanych liczników, a więc MTBS pobierał opłaty wyższe od rzeczywistego zużycia i sprawa wylądowała w sądzie.

Przy regulacji rozliczenia okazało się, że stan instalacji CO na osiedlu jest w stanie krytycznym. Na mus trzeba było zrobić nowa instalacje wraz z licznymi unowocześnieniami w budynku starej kotłowni, by ciepło trafiało do każdego zasilanego budynku o tych samych parametrach, co zostało poczynione za kadencji B. Drozdza i P. Franusa.

Pragnę nadmienić, że już w 2009 roku były przymiarki na budowę nowej kotłowni na ekoopal, ale wymiana rur ciepłowniczych była priorytetem, szkoda, bo już wtedy kotłownia przyzakładowa była łakomym kąskiem dla potencjalnego inwestora, tym bardziej że huta zaczęła być w poważnym kryzysie gospodarczym i groziło jej zamknięcie, a więc i zabrakłoby ciepła potrzebnego dla ogrzania budynków na osiedlu.

Już wtedy zastanawialiśmy się wraz z burmistrzami nad poważnym problemem, czy kupić kotłownie do gruntownego remontu od huty, czy lepiej byłoby postawić nowa ekologiczną, korzystając z dotacji unijnych, ponieważ była to kosztowna inwestycja zarówno w pierwszym, jak i drugim wariancie. Sprawa była podnoszona na sesjach Rady Miasta i pamiętam jak dziś, że radni z domków byli przeciwni przejęciu kotłowni, bądź właśnie budowy nowej ekologicznej na biopaliwo.

No i proszę kilka lat minęło i pewnie ci sami radni podnoszą rękę "za" rozbudowa sieci ciepłowniczej. Pamiętajmy jednak, że kotłownia jest ta sama, kotły grzewcze, instalacje i parametry temperaturowe i ciśnieniowe są te same, więc w jaki sposób ma zadziałać owa nowa instalacja i ile dodatkowo zapłacą mieszkańcy, mając na względzie ogromne przedsięwzięcie? Pewnie sporo zważywszy na fakt, że już sama kotłownia przy HCM wymaga gruntownego remontu i modernizacji, bo przy ówczesnej zdarzały się wpadki przy większych mrozach i kotłownia leciała na 100 procent możliwości energetycznej co odczuli mieszkańcy w rachunkach, w wyniku awarii instalacji odzysku ciepła, kiedy ciepło dostarczane było z kotłów zasilanych paliwem stałym.

Doliczmy sobie teraz nowa instalacje i dochodząc do sedna sprawy monopolu, jaki będzie miała Veolia!!! Ktoś ma problemy z kalkulacją, bądź uderzył się w głowę, by kolejny raz pakować się w układ monopolu, podobnie jak stało się z wieloletnią umową dostarczania wody? Przypomnę tylko, że próby negocjacji i podważania cen wody były niemożliwe do zrealizowania, czy inaczej będzie w sprawie ciepła? Wątpię i mam nadzieję, ówczesna Rada Miejsca i Burmistrz nie popełnią błędu sprzed lat z Veolia, gdzie umowa długoterminowa związała ręce i zamknęła usta."

źródło: www.facebook.com

ŁUKASZ DUDEK