Na ostatniej sesji Rady Miasta która odbyła się 29 listopada, Radny Marek Gulba postanowił powiedzieć kilka mocnych słów.

Radny Gulba
"Mi to nie przeszkadza, powiedziałem oficjalnie nie życzę sobie publikacji mojego wizerunku po sesji. Na sesji skoro ktoś mi musi robić 500 zdjęć z kawą, proszę bardzo. Może sobie 600 zrobić ale po sesji nie życzę sobie i zaznaczam, bo ja nie jestem taki spokojny jak przewodniczący"

Staram się zrozumieć zdenerwowanie wszystkich. Jednak jednego nie umiem pojąć. Skoro tak wszystkim przeszkadza fakt że nagrywam spotkania to po co w ogóle startowali w wyborach. Z góry są wiadome zasady gry. Osoba publiczna może być nagrywana i musi się z tym pogodzić, a jeżeli widzi ktoś w tym problem zawsze można oddać mandat radnego czy też urzędnika.

Łukasz Dudek