Mieszkańcy od wczoraj zasypują mnie wiadomościami, że w gminie Miasteczko Śląskie jest taki smród, że nie ma czym oddychać.

Na różnych forach internetowych również rozgorzała dyskusja.

Pan Robert
Człowiek wychodzi rano z pracy o godzinie 7:00 i na dzień dobry w ten wspaniały przyjemny orzeźwiający poranek dostaje w pysk aromatem z Huty Miasteczko Śląskie, ekologia to nie tylko ci malutcy, ale ci więksi to mają zdaje się w ... Wszelkie napisy na pismach z Huty, które zawierają w sobie eko są tylko na papierze zdaje się.

Na to Huta odpowiada ze swojego profilu społecznościowego:

Panie Robercie, czasem występuje uciążliwość zapachowa, ale już niebawem, dzięki instalacji ozonowania spalin, problem zostanie wyeliminowany. Dodam że wyczuwalności zapachów nie wiąże się z zanieczyszczeniem powietrza. Rolnicy jak nawożą pola obornikiem to też śmierdzi, a jest eko.

Dalej Pan Artur odpowiada:

W okresie PRL-u byliście „trucicielem" Nr 1 w okolicy, ludzie chorowali na ołowicę, astmę nie wspominając zasmrodzonego środowiska. Od obornika na polu jeszcze nikt nie umarł, więc niech pan nawet nie porównuje, nadal smrodzicie ile się da, tym obornikiem co pan wspomniał to rolnicy powinni już dawno zasrać ta waszą fabrykę smrodu.

Z kolei na innym forum Pan Marcin pisze:

SMRÓD SIARKI. Temat już nie raz poruszany, ale czy coś się dzieje w tej sprawie. Dziś ciężko wytrzymać tak śmierdzi..

Pani Hanna
Smród smrodem, ale co jeszcze wdychamy? Jak to wpływa na zdrowie dorosłych, a przede wszystkim dzieci? Dwa tygodnie zielonej szkoły sprawy nie załatwią.

Pani Dorota
Mam syna z autyzmem. Ma 3.5 roku jeździmy na wieś do cioci i tam syn ma apetyt.. codziennie się wypróżnia. Natomiast zaraz po przyjeździe tutaj kończy się apetyt i problemy ze stolcami wracają. Więc musi coś w tym być.

A co na to Burmistrz Michał Skrzydło? Jakiś czas temu zasugerowałem Burmistrzowi, aby zbadać glebę przez niezależne laboratorium. Niestety moja sugestia została zignorowana.

źródło: facebook.com 

ŁUKASZ DUDEK